Na całym świecie – tak samo i w Polsce – odnotowuje się bardzo dużą liczbę rozwodów. Część z nich spowodowana jest silnym nałogiem alkoholowym partnera/ki. Często bywa tak, że współmałżonek osoby uzależnionej próbuje z nią przez ten ciężki czas przejść, jednak cele obu stron się różnią – chory tak manipuluje, by dalej pić, zaś druga strona tkwi w tej trudnej sytuacji jako współuzależniona i robi wszystko w nadziei, że to już koniec z nałogiem. W końcu sprawa staje „na ostrzu noża” – współmałżonek/ka chorego składa pozew rozwodowy, gdyż nie może już więcej męczyć się sama, ani dzieci.
Alkoholizm a rozpad rodziny
Jak wyżej wspomniano, najczęściej pozew rozwodowy składa osoba pozostająca w związku z alkoholikiem. Powodów jest wiele – wszystko zależy od sytuacji indywidualnej jednostki. Do głównych, często spotykanych problemów stanowiących przyczynę rozstania z alkoholikiem można zaliczyć między innymi:
- brak porozumienia się z chorym na wszystkich płaszczyznach życia domowego
- wycofanie się chorego z udziału w życiu rodzinnym
- pogorszenie sytuacji ekonomicznej chorego (przestaje łożyć na dom)
- brak chęci podjęcia odwyku alkoholowego i adekwatnej terapii
- brak udziału w opiece nad dziećmi
- zachowania agresywne
- oszukiwanie i kłamstwa mające na celu zdobycie alkoholu na rzecz utraty środków bytu rodziny
- pozostawienie wszystkich spraw „na głowie” drugiej strony
Wyżej wymienione zachowania mogą ze sobą współwystępować.
Jak ratować rodzinę przed rozpadem i rozwodem z partnerem?
Przed podjęciem restrykcyjnej decyzji o rozwodzie, partner/ka chorego powinni zgłosić się na terapię przeznaczoną dla osób współuzależnionych. W Opolu są do tego przeznaczone poradnie profilaktyki i zwalczania uzależnień, a także można skorzystać z usług pomocy społecznej, która realizuje tego typu programy.
By skutecznie wyeliminować obecność alkoholu z życia chorego, można również wspomóc go wszywką alkoholową. Zaszycie alkoholowe wykonuje w Opolu Centrum Medyczne Alkomedica. Dzięki temu chory nabiera awersji do alkoholu i przez okres nawet 12 miesięcy nie sięga po trunek. To czas dla rekonwalescencji zdrowia uzależnionego oraz scalenie jego rodziny, by na nowo zagościły w niej miłość i spokój.